Imię i nazwisko : Kimie Iijima
Wiek: 15
Pochodzenie : japońskie
Orientacja : heteroseksualna
Zawód : brak/ uczennica
Proponowana ranga*: Deszcz
Wygląd: Czarne włosy średniej długości, szare oczy. Najczęściej nosi mundurek szkoły Namimori, ale w weekendy, normalnie ubiera czarną bluzkę na ramiączka, rękawice z metalami na zewnętrznej ich stronie, lusterko w kieszeni spodni w stylu wojskowym, ciężkie wojskowe spodnie, okulary przeciwsłoneczne. Taki już ma styl, co dziwi wielu ludzi.
Charakter: Przeważnie spokojna, potrafi być arogancka i złośliwa, porywcza, ale gdy jest w akcji nic nie potrafi jej rozproszyć. Skupiona na celu, rozważna, inteligentna, spostrzegawcza. Podczas walki ma zwyczaj nie niedoceniania przeciwnika ; doświadczona. Najciekawsze jest to, że jej charakter bardzo często ulega zmianie i to nieraz drastycznie. Raz może być bardzo pogodna i współczująca, a za chwilę okrutna. Nie, żeby lubiła walczyć, ale jak widzi bójki to nie może się powstrzymać by nie dać paru osobom nauczki. Ma fioła na punkcie mafii i w przyszłości chciałaby zostać członkiem jednej z najliczniejszych i najpotężniejszych.
Umiejętności: Spryt, spostrzegawczość, złota rączka, zwinność, czerwony pas w taekwondo. Rysowanie. Szybko się uczy, ale miała pewne problemy z nauką używania Płomienia. Walczy na średni dystans.
Broń**: shurikeny, własne ciało.
Historia postaci: Urodziła się w Japonii i tam też uczęszczała do szkoły.
Długi czas spędzała z przyjaciółmi, ale nie zaniedbywała przez to rodziny. Była typową córeczką tatusia. Miała piękny dom, o jakim większość ludzi może pomarzyć, dużego psa, goldena i ogród, w którym pomagała matce. Do tego wujek odwiedzał ją od czasu do czasu i przysyłał pamiątki z pracy. Ot, zwykła nastolatka z nietypowymi upodobaniami, przez co nieco odstawała od grupy koleżanek, które wolały chodzić po sklepach z ubraniami. Nie, żeby Kimie tego nie lubiła, w końcu ona również była dziewczyną, ale spychała to na dalszy plan. Zawsze interesowały ją bronie, dlatego często spędzała czas na strzelnicy i przyklejała się do telewizora oglądając filmy akcji czy wojenne.
Wuj, od którego w pewnym czasie dowiedziała się, że pracuje dla jednej z mafii, tak długo był przez nią męczony, że w końcu nieco ją wtajemniczył w swój świat, ale nadal podchodził do niej z dystansem. Nic dziwnego, w końcu była tylko dzieckiem. Niepokojąco zafascynowanym mrocznym półświatkiem. Po jego śmierci znalazła w kuferku pierścień Deszczu, a także pamiętnik.
Śmierć stryja nie dawała jej spokoju. Po prostu nijak wytłumaczenia policji, czy nawet jej własnej nie zgadzały się z jej przeczuciami. Po niedługim czasie zniknął bez śladu również jej ojciec. Matce szczęśliwie nic się nie stało, ponieważ była w tamtym czasie w interesach za granicą.
Długi czas nie mogła wpaść na żaden trop związany ze śmiercią stryjka czy też zniknięciem ojca. Policja w końcu również odpuściła. Dziewczyna żyła dalej, ale już nie tak jak kiedyś. W zawsze przepełnionym ludźmi i głośnymi rozmowami domu była już tylko ona oraz jej pies. Trochę w tamtym czasie odizolowała się mimowolnie od reszty rówieśników. Matka niestety nie mogła wrócić, ale przysyłała dziewczynie pieniądze. Jakiś czas później zamieszkała z nią daleka kuzynka, której prawie nie znała, więc szczerze przyjęła ją niechętnie, lecz z braku wyboru. Szybko jednak zmieniła zdanie o kobiecie.
Postanowiła sama znaleźć sprawców, jednak co by nie zrobiła ślady się urywały. Do tej pory jednak się nie poddaje. Złożyła sobie przysięgę, że kiedyś dowie się prawdy i się zemści.
Po dwóch latach znalazła pod łóżkiem, w zakurzonym, starym pudełku po butach pamiętnik wuja i wreszcie zdecydowała się go przeczytać. Jednak, nie zawierał on informacji o grupie, dla której pracował. Były to raczej niezrozumiałe dla niej, z początku, instrukcje i dziennik prowadzone w związku ze znalezionym pierścieniem deszczu. Długo się przełamywała, jednak w końcu postanowiła działać według tych informacji. Dlaczego? Żeby się wzmocnić, oczywiście. Nadal nie wie, czy zrobiła to do końca dobrze, ale jakoś zdołała się nauczyć używać pierścienia.