Kurikara Kurushimi

Imię i nazwisko: Dziewczyna nazywa się Kurushimi Kurikara, jednakże zawsze przedstawia się pseudonimem Himitsu, który oznacza tajemnicę.

Wiek: 16 lat.

Pochodzenie: Japonia. Jej babcia ze strony matki pochodziła jednak z Włoch.

Orientacja: Raczej heteroseksualna.

Zawód: Strażniczka Mgły rodziny Araumi.

Proponowana ranga*: Mgła.

Wygląd: Himitsu otrzymała po rodzicach najlepsze cechy ich wyglądu. Ojciec obdarował ją gęstymi, czarnymi włosami i fiołkowymi oczami. Po matce, natura obdarzyła ją szczupłą, lecz odpowiednio zaokrągloną sylwetką. Długie nogi, całkiem spory biust. We włosach czasami nosi czerwoną opaskę, która ma za zadanie okiełznać jej niesforną, prosto ściętą grzywkę. Ma również lekką wadę wzroku, więc do czytania zakłada okulary w czerwonej oprawce. Skóra posiada bardzo jasny, niemalże chorobliwy odcień. Jednak on tylko dodaje dziewczynie uroku. Dziewczyna jest dosyć wysoka, mierzy ponad sto sześćdziesiąt osiem centymetrów. Co do ubioru, to nasza bohaterka ma dosyć normalne gusta. Oprócz swojego szkolnego mundurka, zazwyczaj nosi krótkie spódniczki, zakolanówki i koszule. Zazwyczaj ubrania są czarne, z małymi fragmentami fioletu lub szarości. Na szyi nosi zegarek z czarnego złota. Wygląda znacznie dojrzalej niż w rzeczywistości, stąd obcy ludzie często biorą ją za dorosłą kobietę.

Charakter: Charakter Kurushimi jest pełen sprzeczności. Z pozoru nieśmiała, płochliwa osoba. Trzyma się zawsze z boku, kocha obserwować ludzi i badać ich zachowania. Do zaufanych jej osób odnosi się z szacunkiem, jednak trudno wychodzi jej okazywanie jakichkolwiek cieplejszych uczuć. Woli trzymać się na dystans, aby się potem nie rozczarować. Lepiej jej nie denerwować - w genach odziedziczyła gorący, włoski temperament. Kocha pyskówki i kłótnie, takie na poziomie. Podczas walki analizuje wszelkie możliwe ruchy, jednak lubi ''zabawiać się'' ze swoim przeciwnikiem. Dodatkowo wprost uwielbia manipulować otoczeniem, niczym lalkarz pociągający za sznurki.

Umiejętności:
~ Rysowanie w stylu manga
~ Granie na gitarze
~ Walka wręcz

Broń**: Tarcza o średnicy trzydziestu centymetrów, przymocowana do prawego nadgarstka skórzanym paskiem. Gdy jest napędzana siłą płomienia, wytwarza iluzje, a umieszczony na niej kamień świeci fioletowym blaskiem.

Historia postaci: Dzieciństwo miała szczęśliwe, spędzone w aglomeracji tokijskiej. Rodzice byli częścią jednej z mniejszych, japońskich rodzin mafijnych, jednak po urodzeniu swej jedynaczki, zawiesili działania. Dziewczynka rosła zatem w spokojnym domu, od małego przyuczana do walki. Ze swoją mamą ćwiczyła opanowywanie swojego płomienia Mgły, ojciec przekazywał jej techniki walki wręcz, powtarzając, że gdy Mgła zawiedzie, zawsze może użyć siły własnych pięści. Oprócz tego, prowadziła normalne życie - chodziła do miejscowej szkoły, spotykała się z przyjaciółmi i umawiała na randki. Pewnego wieczoru, jak zwykle pogrążyła się w lekturze jednej z wielu powieści, gdy do jej pokoju zajrzała mama. Obwieściła jej, że ma na dole gościa. Jej twarz była blada, widoczny był na niej cień smutku. Kurushimi zeszła na dół i weszła do salonu. Oprócz rodziców znajdował się tam mężczyzna, w otoczeniu swoich ochroniarzy. Bez zbędnych wstępów obwieścił jej, że została mianowana na nowego Strażnika Mgły rodziny Araumi i będzie podwładną jego syna. Dziewczyna była oszołomiona. Jeszcze tego samego dnia została spakowana i wysłana do miasta, w którym mieszka jej nowy szef. Rodzice zdążyli jej tylko wytłumaczyć, że ma im nie przynieść wstydu. Po przyjeździe do obcego miejsca, zamieszkała sama w mieszkaniu w centrum miasta. Wszystko było jakby przygotowane dużo wcześniej. Miejsce w szkole, wystrój dużego apartamentu... Zaczęła nowe, samotne życie.

Pomijam fakt dość niespójnego charakteru, który i tak wykazuje przynajmniej połowa żeńskich OC - chyba cecha gatunkowa... Niech Ci będzie, co mi tam. Intryguje mnie jednak historia. O ile dobrze zrozumiałem - Japończyk żył z Włoszką i razem służyli włoskiej rodzinie... Ale jakimś cudem ich włoska córka (na dodatek nieznana jeszcze w środowisku) została powołana do rodziny japońskiej, z którą nie mieli nic wspólnego - i tak po prostu oddana. To trochę nierealne. Rodziny mafijne raczej nie wymieniają między sobą ludzi. No, Lambo tak, ale jego po prostu chcieli się pozbyć, bo był denerwujący. Ciebie też chciano się pozbyć?~

Jak to w mafii bywa- silniejsi mają większą władzę.

... Co nie wyjaśnia skąd o Tobie wiedzieli i dlaczego akurat Ciebie chcieli. Jeśli to potężna rodzina - jak mówisz - to wybraliby kogoś odpowiednio przeszkolonego i silnego. Wiem, Kajin jest jeszcze dzieckiem i pod tym względem pasujesz do schematu - jak u Tsuny - ale tak nie działają silne rody.
Poza tym - okej, załóżmy, że silny ród zabrał ze słabszego odpowiadającego mu wojownika. Są spore szanse na to, że nigdy nie będą mu mogli w pełni zaufać - bo pozostanie obcy, emocjonalnie związany z kimś innym. To zagrożenie.
Moja propozycja brzmi: nie baw się w mieszane pochodzenie, tylko zrób po prostu Japonkę - ewentualnie z korzeniami w innym kraju, jeśli potrzebujesz wytłumaczenia wyglądu - związaną z tą rodziną Kajina. Wtedy będzie logiczniej.

Poprawiłam kwestię pochodzenia.

Dobrze, to jeszcze dostosuj do tego historię.

Poprawione.

Akcept.